piątek, 8 lipca 2016

#23 „Czerwona królowa" - Victoria Aveyard

Zanim przemogłam się aby sięgnąć po tę książkę minęło dość sporo czasu. Czytałam tak wiele sprzecznych recenzji i opinii, że nie miałam bladego pojęcia czego się spodziewać. Jedni mówili o niej w samych superlatywach, inni twierdzili, że jest beznadziejna. Same sprzeczności...

Tytuł: Czerwona królowa
Autor: Victoria Aveyard
Seria: Czerwona Królowa
Tom: 1
Wydawnictwo: Moondrive
Ilość stron: 440
Data przeczytania: 4 lipca 2016
Moja ocena: 6.5/10
Opis:
– Mare Molly Barrow, urodzona siedemnastego listopada 302 roku Nowej Ery, córka Daniela i Ruth Barrowów – recytuje z pamięci Tyberiasz, streszczając moje życie. – Nie masz zawodu i w dniu następnych urodzin masz wstąpić do wojska. Chodzisz do szkoły nieregularnie, osiągasz słabe wyniki i masz na swoim koncie wykroczenia, za które w większości miast trafiłabyś do więzienia. Kradzieże, przemyt, stawianie oporu podczas aresztowania to zaledwie początek listy. Ogólnie rzecz biorąc, jesteś biedna, nieokrzesana, niemoralna, mało inteligentna, zgorzkniała, uparta i przynosisz hańbę swojej wiosce i królestwu. […]
– A mimo to jest w tobie coś więcej. – Król wstaje, ja zaś przyglądam się z bliska jego koronie. Jej końce są nieprzeciętnie ostre. Jak sztylety. – Coś, czego nie mogę pojąć. Jesteś jednocześnie Czerwoną i Srebrną. Ta osobliwość pociąga za sobą potworne konsekwencje, których nie jesteś w stanie zrozumieć. Co zatem mam z tobą począć?
Moja recenzja:


Kiedy w końcu udało mi się ją zdobyć przeleżała kilka tygodni na mojej półce zanim się za nią zabrałam. Cały czas się wahałam, bo bałam się rozczarowania... Muszę przyznać, że czytałam ją ponad tydzień, a dla mnie to jest naprawdę bardzo dużo jeśli chodzi o książkę i teraz sama nie wiem co takiego mogłabym o niej napisać.

Wiele osób twierdzi, że jest ona bardzo podobna do innych popularnych serii, mają rację. Podczas czytania nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że przypomina mi ona po części Mroczne Umysły, trochę Igrzysk śmierci, gdzieś przewinął się Szklany Tron, znalazły się Rywalki, mignęły mi książki i filmy o hybrydach. To wszystko strasznie psuło mój odbiór tej książki, ponieważ podczas czytania nie raz nachodziło mi wspomnienie z innej serii, a to z kolei strasznie mnie denerwowało. Jeśli ktoś nie lubi książek, które są tzw mieszańcami, to niech się nawet za tą nie zabiera, bo mam wrażenie, że nie przypadnie mu ona do gustu.

Styl pisania autorki był ciekawy, zaskoczyło mnie to, że główna bohaterka mnie NIE irytowała pomimo iż wiele osób wspominało iż miało ochotę ją udusić. Jak dla mnie to plus. Akcja momentami była wolna, potem zaś przyspieszała, ale nie była taka, żeby nie dało się odłożyć książki (świadczy o tym choćby to, ze czytałam ją tydzień). Jeśli chodzi o zakończenie - było ono do bólu przewidywalne. Nie trzeba było być Sherlockiem, żeby wiedzieć co się święci i to było irytujące. Uwielbiam, kiedy zakończenie mnie zaskakuje, nawet jeśli nie idzie po mojej myśli. A tu co? Fakt, Shade mnie zaskoczył, ale co poza tym? Nic. Do samego końca miałam nadzieję na to, że jednak coś mnie zaskoczy, że będę się zastanawiać jak to możliwe, że może jednak pewne osoby nie zginą... I guzik z pętelką.

Nie za bardzo wiem jak to teraz podsumować, jednak po tych wszystkich ochach i achach na jej temat, a także masowej krytyce mogę śmiało powiedzieć, że w cale nie była tak dobra, ani tak zła jak to niektórzy mówią. Jak dla mnie była trochę wyżej niż dobra, szału nie robiła, nie czekałam w napięciu na rozwój akcji, a 6.5 na 10 daję tylko ze względu na to iż autorka na pewno ma potencjał, myślę, że gdyby napisała jakąś książkę, która byłaby mniej inspirowana innymi mogłoby wyjść z tego coś naprawdę bardzo dobrego. Plusem jest również to, że po zakończeniu książka aż się prosi o to aby czytać drugą część.

Podsumowując:

„Czerwona królowa" nie była dla mnie wybitna, jak to niektórzy mówili, ale nie była też zła. Była po prostu dobra. Autorka na pewno ma potencjał, pomimo tego iż momentami miałam wrażenie, że czytam multifandomowe fan-fiction. Nie wiem jak będzie z drugą częścią, w cale nie pali mi się do jej przeczytania - jeśli uda mi się ją zdobyć, to przeczytam. Jeśli nie, to kiedyś od kogoś pożyczę i nie będę rozpaczać. Moim zdaniem nada się dla kogoś, kto poszukuje książki z akcją, choć nie jest tam ona jakaś wybuchowa. Plusem jest to, że nie było przydługawych opisów miejsc, więc jest też dobra dla osób, które takowych nie lubią. Ogółem takie 6.5/10.


Dobra, na dzisiaj mam tu taką krótką recenzję, może i niewiele ona mówi, ale nie widziałam powodu aby się nad nią rozwodzić. A wy? Czytaliście? Macie zamiar? :) Dajcie znać ;)

25 komentarzy :

  1. Miałam podobne wrażenie. Książka mi sie podobała i miała potencjał, ale nie zachwyciła mnie tak jak oczekiwałam tego po przeczytaniu wielu recenzji. Za dużo tu inspiracji innymi książkami
    Pozdrawiam,
    szumiabooki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zobaczyłam ją w Empiku i nie mogłam się oprzeć, kupiłam. Mi się spodobała :). może nie wstrząsnęła moim światem, jest wiele lepszych, ale była na tyle ciekawa, że postanowiłam zdobyć cały cykl. W drugiej części poziom jest podobny, aczkolwiek mi osobiście podobał się on bardziej od Czerwonej Królowej, bo akcja wyszła poza zamek nareszcie ;).
    Pozdrawiam,
    https://doinnego.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie wiem jak z drugą częścią i waham się przed jej kupnem. Niektórzy pisali, że druga jest zdecydowanie słabsza, a inni znowu, że lepsza... Boję się zawieść więc na razie się wstrzymam... Może kiedyś.

      Usuń
    2. Jeżeli nie czujesz dużej potrzeby jej czytania, to swój czas poświęć na książkę wartą uwagi ;)

      Usuń
  3. Dokładnie:) bez żadnych Oh i ach...była dobra.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja raczej nie sięgnę bo 'Czerwoną Królową', bo słyszałam o niej dużo negatywnych opinii i one troszkę mnie zniechęciły, jednak, jak będzie na nią jakaś promocja, to może kupię... Kto wie :D

    Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Finale - Becca Fitzpatrick - recenzja' :)
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tę książkę. <3 <3 Po zakończeniu czułam niedosyt i od razu zaczęłam czytać kontynuację. <3 Gratuluję stu przeczytanych książek!
    Buziaki,
    StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuję, nie spodziewałam się, że ktoś to zauważy ;)

      Usuń
  6. Tylko 6,5? Moim zdaniem ta książka była świetna. Ale cóż każdy ma inny gust :)
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 6.5 ponieważ nie wywarła na mnie takiego wrażenia jakiego to oczekiwałam po tych wszystkich recenzjach pisanych w samych superlatywach oraz innych "ochach" i "achach".

      Usuń
    2. Każdy inaczej odbiera daną pozycję i inaczej ją ocenia ;)

      Usuń
  7. Na razie nie przeczytałam, stoi grzecznie na półce i czeka na swoją kolej :P Tak słabiutko? Liczyłam na coś lepszego, ale inne recenzje naprawdę zachęcają.
    Pozdrawiam cieplutko :)
    gabRysiek recenzuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie inne recenzje niekoniecznie. Ja zanim przeczytałam zauważyłam, że ma mniej więcej tyle samo pozytywnych co negatywnych lub neutralnych, więc podeszłam do niej w miarę sceptycznie. A i tak jej brakło tego czegoś...

      Usuń
    2. Jak mam być szczera to nie czytałam za wielu negatywnych o niej, bardziej spotkałam się z pozytywnymi, aczkolwiek wiele osób mówi, że im się podobała, ale bardziej by się podobała, gdyby właśnie nie przypominała innych książek :)

      Usuń
  8. Ja ostatnio jeżeli sięgam już po takie książki to wmawiam sobie że mam się przy nich dobrze bawić i tego się trzymam się tego :) Na "Czerwoną Królową" mam chęć.

    OdpowiedzUsuń
  9. "(...)czytam multifandomowe fan-fiction" - świetne podsumowanie - w dziesiątkę :). Książka mi się podobała, to wymieszanie wszystkich fandomów dało jej oryginalny sznyt, który pozwolił mi się wkręcić, ale jak na razie po drugą część nie sięgam, by nie zepsuć sobie wrażenia, choć piszą, że jest nawet lepsza.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam tak dużo przeróżnych opinii na temat tej książki, że już sama nie wiem co o niej myśleć. I czy decydować się na jej lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też czepiałam się tego zakończenia - było tragiczne :/ I postać Mavena - nawet nie wiem co napisać, bo postać Mare też mnie nie irytowała, ale Maven to co innego. Ilekroć się pojawiał, to miałam ochotę mu przywalić. Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie ta pozycja również leży od jakiegoś czasu na półce i dopiero szykuję się do przeczytania jej. Nie mam specjalnie wielkich oczekiwać co do tej książki. Sama nie wiem, czy dołączę do osób, które zakochały się w tej historii czy może przeciwnie i uznam, że to nic specjalnego. Jestem ciekawa swojego odbioru tej książki.

    Pozdrawiam ciepło, bookworm z Książkowoholizm :>

    OdpowiedzUsuń
  13. Przez długi czas bardzo chciałam ją przeczytać, wręcz wyczekiwałam aż ją będę mogła przeczytać. I co? I doszło do tego, że jak na razie nie sięgnęłam po tą książkę. Bardzo chciałam ją kupić, ale później coś mi troszkę przeszło, a z racji tego, że ma ją moja przyjaciółka, to od niej pożyczę i przeczytam. Nie wiem tylko kiedy to zrobię.

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam pierwszą i drugą część. Zdecydowanie bardziej polecam drugą, dzieje się więcej, jest mniej przewidywalna i (ojejku) co Maven tam wyprawiał... Polecam!

    Pozdrawiamm
    loudxsilence.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Już któryś raz słyszę o tej książce nie wiem czy to mój klimat ale mam na nią coraz większą ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Byłam tą książką trochę zawiedziona. W sumie, akcja toczyła się szybko i ciekawie zaledwie na początku i na samym końcu, a w środku powstała wyrwa nudy. Jak na razie nie sięgnęłam po drugi tom i chyba nie zamierzam. ;)
    Pozdrawiam cieplutko
    Dominika z Books of Souls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Książkę czytałam, drugą część też :D Mnie ta opowieść podobała się trochę bardziej niż tobie ponieważ ja dałabym jej 7.5 ♥
    Czytając opinie innych osób- bardzo sprzeczne- dużo osób twierdzi, że jest to zlepek wszystkich historii fantastycznych. I tu się troszkę zgodzę, ponieważ jest np. bitwa pomiędzy kandydatkami- Igrzyska Śmierci czy Rywalki. Jednak teraz w bardzo dużej ilości książek znajdziemy takie kopie pomysłów. Ale wracając do recenzji, jak ładnie określiłaś: "Moim zdaniem nada się dla kogoś, kto poszukuje książki z akcją, choć nie jest tam ona jakaś wybuchowa".
    Bardzo fajna recenzja :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń

Jeśli przeczytałeś/aś mój post zostaw po sobie jakiś ślad :)
Z chęcią poznam wasze opinie na dany temat.
Nie musisz spamować linkami, odwiedzam każdego, kto zaciekawi mnie komentarzem lub po prostu stałych czytelników :)

SZABLON WYKONANY PRZEZ RONNIE