poniedziałek, 11 grudnia 2017

#102 „Król Kier" – Aleksandra Polak, czyli istny cyrk... na kółkach

Witajcie!
     Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją, do napisania której nie mogłam się kompletnie zebrać. Próbowałam kilkanaście razy i jakoś nie mogłam sklecić niczego sensownego (nie, żeby te moje wstępne gadki w ogóle miały jakiś sens, bo szczerze wątpię, by ktoś je czytał, no ale okej), co usatysfakcjonowałoby mnie w jakikolwiek sposób. Tak oto długo po terminie przydatności przychodzę do Was z wyjątkowo słabym, moim zdaniem tekstem (ach, ja to umiem się wypromować...), w którym postanowiłam uczepić się każdego szczegółu. Czy wyszło? No cóż, musicie ocenić to sami ;)

Jeśli przeczytałeś/aś mój post zostaw po sobie jakiś ślad :)
Z chęcią poznam wasze opinie na dany temat.
Nie musisz spamować linkami, odwiedzam każdego, kto zaciekawi mnie komentarzem lub po prostu stałych czytelników :)

SZABLON WYKONANY PRZEZ RONNIE