piątek, 25 listopada 2016

„Trzeciego tomu nie będzie" - czyli moich słów kilka o tym, jak brak promocji robi swoje, a potem obrywa się czytelnikom...

Witajcie, dzisiaj przychodzę do Was z postem pisanym całkowicie na żywca, gdyż właśnie dowiedziałam się, że seria "Niezwyciężona" od Marie Rutkoski, wydawana pod szyldem Feerii Young nie będzie miała swojej polskiej kontynuacji. Tak NIE BĘDZIE TRZECIEJ CZĘŚCI, co zostało już oficjalnie potwierdzone. Na nic się zdały prośby i zainteresowanie - seria się nie sprzedała, nie zostanie wydana.



czwartek, 24 listopada 2016

#45 „Moje serce i inne czarne dziury" - Jasmine Warga

Dzisiejsza recenzja zapewne będzie zbyt przydługawa i pełna moich (nie)potrzebnych rozmyślań, którymi niestety nie miałam się z kim podzielić, więc zanudzam Was, moi drodzy czytelnicy tego bloga. Trochę smutno kiedy nie ma się z kim pogadać o jakiejś, książce... A może ten smutek wynika po prostu z tego, że przeczytałam książkę, która po prostu w pewnym stopniu o nim opowiada?


 
Tytuł: Moje serce i inne czarne dziury
Autor: Jasmine Warga
Wydawnictwo: Burda Książki
Ilość stron:
Data przeczytania: listopad 2016
Moja ocena: 7/10
Opis:
 Błyskotliwa i rozdzierająca serce nowa powieść dla fanów Gwiazd naszych wina Johna Greena oraz Eleonora i Park Rainbow Rowell, opowiadająca o dwojgu nieznajomych, którzy spotykają się po to, aby umrzeć... a w zamian uczą się, jak żyć.

Szesnastoletnia Aysel, miłośniczka fizyki i muzyki klasycznej, obsesyjnie planuje własną śmierć. Jej ojciec dopuścił się brutalnej zbrodni, która wstrząsnęła całym miasteczkiem, matka nie może na nią patrzeć, bo obecność córki przypomina jej o przeszłości, zaś koledzy i koleżanki z klasy obgadują ją za plecami przy każdej możliwej okazji... Aysel jest gotowa zamienić swoją energię w nicość.

Dziewczyna ma tylko jeden problem: nie jest pewna, czy starczy jej odwagi, by to zrobić. Wszystko zmienia się, gdy odkrywa stronę internetową, na której ogłaszają się partnerzy do samobójstwa. Użytkownik o nazwie FrozenRobot, a w rzeczywistości zmęczony własną rodzinną tragedią nastolatek imieniem Roman, szuka kogoś, z kim będzie mógł odebrać sobie życie.

Chociaż Aysel i Roman nie mają ze sobą nic wspólnego, nowa znajomość zaczyna wpływać na dwoje nastolatków w nieoczekiwany sposób. W miarę zbliżania się wyznaczonej daty samobójstwa Aysel zaczyna wątpić, czy to naprawdę najlepsze rozwiązanie. Będzie musiała wybierać między własnym pragnieniem śmierci a próbami przekonania partnera, aby pozostali przy życiu. Tyle że Romana nie tak łatwo przekonać...
Moja recenzja:

poniedziałek, 21 listopada 2016

Stosik [2] Październik 2016

Oj jak dawno nie było u mnie żadnego stosiku... No ale obiecałam i trzeba się poprawić :D Tak więc zapraszam Was do zapoznania się z moimi październikowymi zdobyczami ;) Jakość zdjęć nie powala, jednak coś widać, więc myślę, że nie jest tak źle :P


środa, 16 listopada 2016

#44 „Beware of Bad Boy" - April Brookshire, czyli moja pierwsza książka przeczytana w języku angielskim...

Moja pierwsza książka po angielsku, którą przeczytałam w całości. Nie jest ona tym, czego oczekiwałam, no ale przecież chodziło o to, żeby zrozumieć to, co jest tam napisane... Czy aby na pewno?


Tytuł: Beware of Bad Boy
Autor: April Brookshire
Seria: Beware of Bad Boy
Tom: 1
Język: angielski
Wydawnictwo: CreateSpace Independent Publishing Platform
Data przeczytania: 14 listopada 2016r.
Moja ocena: 2/10
Opis:

Zanim poznałem Giannę, myślałem, że żyłem pełnią życia, dziko i beztrosko. Teraz, kiedy pojawiła się w moim życiu, zrozumiałem, co tak naprawdę znaczy czuć, że żyję.

Dopóki nie spotkałam Caleba, nie byłam pewna, czy w moim wnętrzu istnieje piękno. Kiedy pojawił się w moim życiu, nie tylko zobaczyłam je wewnątrz mnie, ale również w świecie dookoła...

Gianna ma wszystko: jest piękna, popularna i chodzi z idealnie do niej pasującym chłopakiem - Josh'em. Szkoda tylko, że żadna z tych rzeczy nie daje jej szczęścia. Życie według oczekiwań innych nie daje jej szczęścia.

Caleb ma wszystko, czego chce: wolność, może robić wszystko, co mu się podoba i wiele możliwości. W jego życiu jest wiele dziewczyn, jednak ma jedną zasadę: żadnych związków. Gdy zostaje wyrzucony z kolejnej szkoły, matka wysyła go do ojca.
Gianna nienawidzi swojego przybranego brata. Caleb myśli, że jest piękna... i pusta.
Jednak pewnego dnia odkrywa jej sekret, który pozwala poznać mu jej prawdziwe ja.
To zmienia go na zawsze.

Moja recenzja:


niedziela, 13 listopada 2016

#43 „Dziesięc płytkich oddechów" - K.A. Tucker

 Swego czasu naczytałam się wielu pozytywnych opinii, zarówno o książce, jak i jej autorce, więc oczywistym było to, że bardzo chciałam zapoznać się z jej twórczością. Zaintrygowana tytułem i opisem, a także paroma poleceniami od zaufanych osób w końcu dorwałam powieść w bibliotece i... cóż, nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam, ale na pewno nie tego oczekiwałam.

Tytuł: Dziesięć płytkich oddechów
Autor: K.A. Tucker
Seria: Ten Tiny Breaths
Tom: 1
Wydawnictwo: Filia
Data przeczytania: wrzesień 2016
Moja ocena: 7/10
Opis:
Jak sobie poradzisz kiedy na Twoich oczach świat rozsypuje się na kawałki? Co zrobisz kiedy wszystko idzie źle? Kiedy ból rozsadza Twoją duszę? Po prostu oddychasz. Dziesięć płytkich oddechów…

Kilka lat temu życie dwudziestojednoletniej Kacey Cleary rozpadło się na kawałki. Wraz z młodszą siostrą Livie, z biletami autobusowymi w kieszeni, wyruszają do Miami.
Goniąc za marzeniami i uciekając przed koszmarem, dziewczyny trafiają do apartamentowca niedaleko plaży. Rozpoczynają nowe życie.
I wszystko przebiegałoby zgodnie z planem, gdyby Kacey nie spotkała Trenta Emersona z mieszkania 1D.
Zamknięta w sobie Kacey nie chce niczego czuć. Tak jest bezpieczniej. Dla wszystkich. Jednak w końcu ulega, otwiera serce i zaczyna wierzyć, że może pozostawić za sobą koszmarną przeszłość, by zacząć od nowa. Niestety okazuje się, że nie tylko Kacey kryje tajemnicę. Pozornie perfekcyjny mężczyzna ukrywa prawdę o wydarzeniach, których nie da się wybaczyć. Odkryta przeszłość Trenta sprawi, że Kacey powróci w przerażający mrok i samotność.
Piękna powieść o bliznach, o których nie można zapomnieć, o winie, której nie da się odkupić i o światełku w tunelu, które sprawia, że nawet najbardziej poraniony człowiek szuka w sobie siły, która pozwoli mu wykonać dziesięć płytkich oddechów…  
Moja recenzja: 


czwartek, 10 listopada 2016

#42 „Ugly love" - Colleen Hoover

 Historia promowana jako jeden z najlepszych romansów tego roku, ale czy aby na pewno zasłużyła sobie na ten tytuł?


Tytuł: Ugly Love
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Otwarte
Data przeczytania: październik 2016
Moja ocena: 7/10
Opis:
 Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane, reguły przestają obowiązywać…

Kiedy Tate, początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota Milesa Archera.

Miles ustala tylko jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego dramatyczne wspomnienia.

Tej powieści się nie czyta, tylko przeżywa – całą sobą, sercem i duszą, a po zakończeniu nic już nie jest takie samo.
Moja recenzja:


poniedziałek, 7 listopada 2016

#41 „Black ice" - Becca Fitzpatrick

Jakiś czas temu, mniej więcej rok - miałam okazję zapoznać się z sagą „Szeptem" tej samej autorki. Nie wiem, jak oceniłabym ją teraz, jednak wtedy wywarła ona na mnie wielkie wrażenie i postanowiłam przeczytać inne książki pani Fitzpatrick. Na reszcie mi się to udało i po prostu nie wiem, co powiedzieć.


Tytuł: Black ice
Autor: Becca Firzpatrick
Wydawnictwo: Moondrive
Ilość stron: 448
Data przeczytania: październik 2016
Moja ocena: 8.5/10
Opis:
Nie daj się zwieść pozorom!

Britt długo przygotowywała się do wymarzonej wyprawy wzdłuż łańcucha górskiego Teton. Niespodziewanie dołącza do niej jej były chłopak, o którym dziewczyna wciąż nie może zapomnieć. Zanim Britt odkryje, co tak naprawdę czuje do Calvina, burza śnieżna zmusza ją do szukania schronienia w stojącym na odludziu domku i skorzystania z gościnności dwóch bardzo przystojnych nieznajomych. Jak się okazuje, obaj są zbiegami. Britt staje się ich zakładniczką. W zamian za uwolnienie zgadza się wyprowadzić ich z gór.

Gdy dziewczyna odkrywa mrożący krew w żyłach dowód na to, że w okolicy grasuje seryjny morderca, a ona może stać się jego kolejnym celem, sprawy przybierają dramatyczny obrót… 

Moja recenzja:



sobota, 5 listopada 2016

#40 [PRZEDPREMIEROWO] „Sztylet rodowy" - Aleksandra Ruda

 Cudowna. Niesamowita. Wciągająca. Zabawna. Niezapomniana. To tylko kilka z określeń, jakie przychodzą mi do głowy po przeczytaniu tej książki. Jestem nią tak bardzo zachwycona, że gdybym tylko mogła, dałabym jej ocenę 11/10, napisałabym do autorki poemat wychwalający jej dzieło, a w pokoju postawiła ołtarzyk. Naprawdę. Nie żartuję. 



Tytuł: Sztylet rodowy
Autor: Aleksandra Ruda
Seria: Sztylet rodowy
Tom: 1
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Ilość stron: 368
Data przeczytania: 1 listopada 2016
Data premiery:  16 listopada 2016r.
Moja ocena:
Opis:
 Co zrobić jeśli wraz z końcem wojny skończyły się też marzenia o wspaniałej karierze i chwale, twoje cokolwiek ograniczone zdolności magiczne nie są nikomu potrzebne, a w kieszeniach świecą pustki?
 Oczywiście zostać królewskim posłańcem, do obowiązków którego należy odwiedzenie regionów kraju i sprawdzanie dokumentów podatkowych. To nic, że do towarzystwa dostaniesz zakochanego trolla, tchórzliwego krasnoluda, bezczelną wojowniczkę i elfa, który utracił wiarę w piękno. I jeszcze kapitan królewskiej armii patrzy z góry i nie daje chwili wytchnienia!
 Pracuj, Milo, chwilowo jesteś tu uziemiona. Czeka cię wiele nauki, by pokonać trudności czyhające na każdym kroku, bo zwykłe zadanie może okazać się znacznie trudniejsze niż wydawało się na pierwszy rzut oka...
Moja recenzja:


czwartek, 3 listopada 2016

Podsumowanie miesiąca - październik 2016

Jak ten miesiąc szybko zleciał... No nic, zapraszam Was na kolejne podsumowanie :D

Tym razem jestem tak średnio zadowolona... Wiem, że mogło być lepiej, ale źle też nie jest, więc cóż... A może lepiej sami oceńcie ;)




Jeśli przeczytałeś/aś mój post zostaw po sobie jakiś ślad :)
Z chęcią poznam wasze opinie na dany temat.
Nie musisz spamować linkami, odwiedzam każdego, kto zaciekawi mnie komentarzem lub po prostu stałych czytelników :)

SZABLON WYKONANY PRZEZ RONNIE