niedziela, 23 października 2016

#39 Mr. Snuggles, Senator Mort i tajemniczych snów ciąg dalszy, czyli „Silver. Druga księga snów" - Kerstin Gier

Dzisiaj zapraszam Was na recenzję książki, która zachwyca jeszcze zanim zacznie się ją czytać ;)

Tytuł: Silver. Druga księga snów
Autor: Kerstin Gier
Seria: Silver - Księgi snów
Tom: 2
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 407
Data przeczytania: październik 2016
Moja ocena: 8/10
Opis:
Sprawy Liv, młodej bohaterki serii „Silver”, układają się coraz lepiej. Nowy dom i nowa rodzina okazały się całkiem w porządku. Romantyczny związek z przystojnym i bystrym Henrym trwa. W dodatku nowe fascynujące możliwości odkrywa przed dziewczyną sfera snów. Niestety, Liv ma także powody do niepokoju. Po pierwsze, anonimowa blogerka Secrecy wie o Liv rzeczy, których nie powinna wiedzieć. Po drugie, Henry ma swoje tajemnice. Wiele tajemnic. Po trzecie, za drzwiami z klamką w kształcie jaszczurki czai się coś strasznego, mrocznego i złowrogiego…
Opis ze strony wydawnictwa Media Rodzina
Moja recenzja:


 Po wielu wątpliwościach jakie pozostawiła we mnie Pierwsza księga snów nie mogłam się doczekać aż dowiem się, co dzieje się w kolejnej części. Po jej zakończeniu mogę powiedzieć tak: czytało się ją tak przyjemnie, że nawet nie zorientowałam się kiedy upłynęło te kilka godzin, a książka była już za mną.

 Akcja drugiego tomu rozpoczyna się kilka dni (może tygodni) po zakończeniu pierwszej części. Autorka nakłada dużo większy nacisk na sny, sprawiając, że historia wciąga jeszcze bardziej. Olivia Silver, znana również jako Liv, wreszcie zaakceptowała sytuację panującą w jej otoczeniu i okazało się, że nowa część rodziny w cale nie jest taka zła, a przeprowadzka wzbogaciła ją o wiele nowych doświadczeń. Zyskała nowych przyjaciół, a jej z wiązek z chłopakiem kwitnie. Mogłoby się wydawać, że wszystko idzie w dobrą stronę, niestety szybko okazuje się, że nic nie jest takie proste, jak wygląda na pierwszy rzut oka... W krainie snów zaczynają dziać się dziwne i niekoniecznie dobre rzeczy, a największe znaczenie dla tego tomu ma właśnie to, co się tam dzieje - w niezbadanym świecie mistycznych drzwi i korytarzy. Pojawiają się nowe postaci, które wzbudzają w czytelniku najróżniejsze uczucia. Można albo ich pokochać, albo znienawidzić. Dodatkowo, ktoś, kto wcześniej wydawał się być na dobrej drodze do "pojednania" zaczyna ujawniać swoje prawdziwe "ja" i moc, a wierzcie mi - nie chcielibyście być tego świadkami.

W tym tomie autorka dała czytelnikom dużo więcej miejsca na wyobraźnię, ze względu na dużą obecność świata snów, co moim zdaniem wychodzi na duży plus. Jak wiadomo jest to "pośredni" tom, mający na celu wprowadzenie i przygotowanie czytelnika na poznanie prawdy w trzecim, i ostatnim tomie, jednak ja tego nie odczułam. Przez całą powieść czytelnik zastanawia się kim jest tajemnicza postać, kto jest winny... Śmiało mogę stwierdzić, że mimo iż książka jest krótsza o te kilka stron od swojej poprzedniczki, to jednak dzieje się w niej dużo więcej, a czas spędzony na czytaniu ulatnia się szybciej.

 Obowiązkowo muszę jeszcze tutaj wspomnieć o wydaniu książki. Cudo. O ile okładka pierwszej części bardzo mi się podobała, tak drugą jestem mega zachwycona. Wiem, że w poprzedniej recenzji już o tym mówiłam, ale cieszę się, że wydawnictwo zdecydowało się zachować oryginalną okładkę.

 Podsumowując:

 Pierwsza księga snów pozostawiła we mnie wiele wątpliwości i sprawiła, że miałam ochotę na więcej. Zaś Druga księga snów wywołała we mnie tak wielki mętlik, że w zasadzie nie wiedziałam, co mogłabym o niej powiedzieć. Wszystko w niej było świetne. Pióro autorki, wykreowani przez nią bohaterowie, akcja... A jednak wydaje się, że czegoś brak. Czego? Porządnego zakończenia, które dałoby mi jakiegoś kopa i sprawiło, że nie mogłabym usiedzieć na miejscu w oczekiwaniu na tom kolejny. Obecne zakończenie tylko wywołało moją ciekawość, jednak i tak uważam je za lepsze niż w tomie pierwszym, i z wielką niecierpliwością wyczekuję drugiego tomu.
'
 Autorka pisze prosto, niczego nie komplikuje - język jej powieści cały czas pozostaje niezmieniony, nadal jest lekki i przejrzysty, dzięki czemu lektura jest czystą przyjemnością. Akcja i sny sprawiają, że czytelnik nie ma pojęcia kiedy zniknęło mu te 400 coś stron, a po zakończeniu ma tylko ochotę na więcej.

Gorąco polecam wszystkim, którzy chcą przeczytać coś przyjemnego, lub spodobała się im "Trylogia czasu" tej samej autorki - zapewniam Was, styl pisania pozostał tak samo cudowny.



Za możliwość zrecenzowania książki, oraz jej egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina
https://mediarodzina.pl/


Starałam się aby tym razem tego tekstu było mniej niż w recenzji poprzedniej części. Udało mi się, jednak nie wiem jak wpłynęło to na jej jakość. Byłabym wdzięczna gdybyście powiedzieli mi, co sądzicie zarówno o recenzji jak i o książce :)
 Buziaki, :)
 

11 komentarzy :

  1. Pierwszej części jeszcze nie czytałam, więc za drugą też się jeszcze nie zabiorę, ale bardzo bym chciała, bo intryguje mnie ta historia. Szkoda, że brakuje jakiegoś konkretnego zakończenia, ale może w następnym będzie lepsze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nie czytałam jeszcze żadnej części ale tak średnio mam ochotę i muszę się jeszcze zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja bardzo pomocna, choć osobiście przeszłam od razu do podsumowania ;) Nie chciałam czytać o fabule gdyż nadal mam przed sobą pierwszy tom. Myślę, że po prostu muszę w końcu zabrać się za tę serię. Do tego te niesamowite okładki!

    OdpowiedzUsuń
  4. O Silverze tak wiele już czytałam... Bliska mi osoba bardzo mi ją poleca, więc na pewno ją przeczytam, ale pytanie: kiedy??
    Pozdrawiam!
    Fan of books :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam pierwszej części, ale nie mogłam się powstrzymać od przeczytania drugiej części recenzji :) Bardzo mi się podobała, a ilość tekstu była odpowiednia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio nie jestem na bieżąco z nowościami wydawniczymi, więc nie słyszałam o tej serii :) Faktycznie książka zachwyca jeszcze przed czytaniem, bo okładka jest wyjątkowa. Z opisu wydaje się ciekawa, więc kiedy znajdę ją w bibliotece, pewnie ją przeczytam.
    Co do opinii o recenzji, nie mam porównania z dłuższymi wersjami, ale brakuje mi kilku przecinków :) Nie chcę się absolutnie czepiać, bo jednak większość znaków interpunkcyjnych znajduje się w dobrych miejscach ;)
    Powodzenia w doskonaleniu recenzji i wielu ciekawych książek do czytania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)
      A co do przecinków - postaram się poprawić.

      Usuń
    2. Jakie tempo w odpowiedzi! :p
      Jeszcze raz powodzenia i naprawdę nie chciałam się czepiać :)

      Usuń
    3. A tam od razu czepiać ;) Nie mam o co się obrażać, albo coś, bo lubię wiedzieć co robię źle. Jak to mówią; uczmy się na błędach :P

      Usuń
  7. Świetna recenzja. Sprawiłaś, że jeszcze bardziej nie mogę się doczekać aż sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli przeczytałeś/aś mój post zostaw po sobie jakiś ślad :)
Z chęcią poznam wasze opinie na dany temat.
Nie musisz spamować linkami, odwiedzam każdego, kto zaciekawi mnie komentarzem lub po prostu stałych czytelników :)

SZABLON WYKONANY PRZEZ RONNIE