Hej, hej :) Lipiec właśnie minął i teraz pasowałoby to wszystko jakoś ładnie zsumować. Muszę przyznać, że jestem z niego zadowolona, ponieważ udało mi się zrobić dużo więcej niż planowałam. Lepsze statystyki, więcej przeczytanych książek, więcej obejrzanych filmów... Ogółem - jest dobrze :)
Zaczynajmy :)
Ps: gdyby ktoś z was chciał szybko zobaczyć jakiś post lub recenzję, może po prostu kliknąć w tytuł.A na końcu jak zwykle jest lista piosenek, które towarzyszyły mi najczęściej :)
Ps: gdyby ktoś z was chciał szybko zobaczyć jakiś post lub recenzję, może po prostu kliknąć w tytuł.A na końcu jak zwykle jest lista piosenek, które towarzyszyły mi najczęściej :)
Przeczytane książki:
Lipiec był dla mnie bardzo owocny, jeśli o to chodzi. Spodziewałam się, że uda mi się przeczytać ok 8, tymczasem wyszło aż 13. Jest to do tej pory najlepszy wynik jeśli chodzi o ilość przeczytanych książek w miesiącu :) Lista jak zwykle pojawi się w kolejności przeczytania:
1. „Czerwona królowa" - Victoria Aveyard. Tak właściwie nie przeczytałam jej w całości, tylko zakończyłam połowę. Więcej w recenzji ;)
3. „Losing Hope":- Colleen Hoover. Nie za bardzo wiem, co mogę o niej powiedzieć, ale recenzja powinna się pojawić jeszcze w sierpniu.
4. „Upadli" - Lauren Kate. Ledwo dobrnęłam do końca. Książka tak beznadziejna, że aż musiałam się gdzieś wyżalić, więc recenzję możecie znaleźć klikając w tytuł ;) Jak do tej pory najgorsza książka przeczytana w 2016r.
6. „Wybrana o zmroku" - C.C. Hunter. Cóż, tu zrobiłam beznadziejnie jeśli chodzi o czytanie tej książki, jednak więcej powiem wam o tym w recenzji.
7. „Maybe someday" - Colleen Hoover. Po tej książce mam taki mętlik, że do tej pory staram się napisać coś sensownego. Po prostu straszne...
8. „Piękna katastrofa" - Jamie McGuire. Cóż, nie wiem co mogę o niej powiedzieć, więc jak na razie recenzji nie będzie. Mam już wystarczający natłok brakujących postów przez te całe wakacje.
9. „Art&Soul" - Brittany C. Cherry. Po przeczytaniu tej książki mam w głowie taką pustkę, że nie wiem kiedy (i czy w ogóle) wyrobię się z recenzją. Jak na razie mogę powiedzieć tyle - była dobra, przyjemnie się ją czytało i nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że przypomina mi film, który oglądałam parę lat temu. Nie pamiętam tytułu...
10. „Zdrada" - Marie Rutkoski. Recenzję planuję dodać w przeciągu najbliższych kilku dni. Jak na razie powiem tyle - ten tom spodobał mi się bardziej niż pierwszy.
11. Imperium ognia - Sabaa Tahir. Wcześniej zapomniałam dołożyć tej książki do podsumowania, jednak już się poprawiłam i oto jest. Recenzja pojawi się... może do końca miesiąca się uda...
11. Imperium ognia - Sabaa Tahir. Wcześniej zapomniałam dołożyć tej książki do podsumowania, jednak już się poprawiłam i oto jest. Recenzja pojawi się... może do końca miesiąca się uda...
12. „Pani Noc" - Cassandra Clare. Po miesiącach męczenia się z książką wreszcie dobrnęłam do końca. Co mogę powiedzieć? Nie chodzi tu o to, że książka była zła, bo nie była. Ona po prostu była taka, że jednocześnie chciałam i nie chciałam jej kończyć. Nie do końca wiem jak to wyjaśnić, może więcej powiem w recenzji, która nawet nie ma jeszcze jako takiego szkicu...
Niektórzy pewnie mnie za to zabiją, ale ja shipuję Marka i Emmę. Wolę go od Julesa :P
13. Córka żywiołu - Leigh Fallon. Nie spodziewałam, ale czuję się nieco zawiedziona. W sumie, to nawet nie chce mi się pisać recenzji :/
I to by było na tyle w kwestii przeczytanych książek. Jak dla mnie jest to świetny wynik, mam nadzieję, że w sierpniu uda mi się go poprawić.
Książki i gadżety, które zdobyłam w tym miesiącu:
Nie było ich wiele, jednak postanowiłam się nieco ograniczyć z kupowaniem i jak na razie tak pozostanie. Wiem, że mam zaległy stosik z czerwca, więc połączę go z tym lipcowym...
Jeżu, kiedy ja się z tym wszystkim wyrobię...
Jeżu, kiedy ja się z tym wszystkim wyrobię...
Seriale/filmy/kino:
Nie obejrzałam żadnego serialu, nie byłam w kinie, bo po prostu stwierdziłam, że szkoda marnować pogody na oglądanie podczas gdy można pojeździć na rolkach. Za to obejrzałam kilka filmów:
„Wiecznie żywy" - O zgrozo, dopiero po obejrzeniu dowiedziałam się, że to ekranizacja O.O Jednak film mi się podobał.
„Miasto kości" - po raz wtóry... Jednak jak dla mnie film jest z 10 razy lepszy od serialu... Shadowhunters to jakaś kpina i obraza dla wszystkich nocnych łowców...
„Czarny książę" - co prawda nie film, a bajka, jednak jak dla mnie ta historia jest cudowna. Mam do niej sentyment.
I tyle.
Statystyki:
Cóż, tutaj też jestem zadowolona, bo widzę, że blog idzie w dobrym kierunku. Oczywiście bardzo wam za to dziękuję, bo wiadomo, że bez was te statystyki nie byłyby takie wesołe :P
Wyświetlenia:
Było: 7 159 Jest: 10 920 W sumie przybyło: 3 761
Obserwatorzy:
Było: 143 Jest: 161 W sumie przybyło: 18
Opublikowane posty:
Było: 45 Jest: 58 W sumie przybyło: 13
Opublikowane recenzje: 6
Inne posty: 7
Post cieszący się największą liczbą wyświetleń:
Post cieszący się największą ilością komentarzy:
Piosenki, które towarzyszyły mi najczęściej:
Kocham tą piosenkę. Jak dla mnie jest nawet lepsza od "We don't have to dance". Już nie mogę się doczekać teledysku.
Nie jestem fanką BMTH, ich muzyka średnio mi podchodzi, jednak ta piosenka moim zdaniem jest całkiem niezła.
Nie wiem co takiego ma w sobie, ale nie mogę przestać jej słuchać <3
Nowy miesiąc był, był. Była też "nowa" piosenka TDG, czyli zespołu, który przekonał mnie do rocka :)
Jak to mówią stare, ale jare :D
To tyle na dzisiaj. Post pisałam prawie trzy godziny, więc myślę, że moje zadanie wykonane :P W każdym razie dla waszej informacji - nadal jestem na wakacjach, po prostu udało mi się złapać zasięg, dlatego też odpisuję na wiadomości i inne takie.
A jak wam minął lipiec? Ile książek przeczytaliście? Pochwalcie się w komentarzach :)
Gratuluję wyniku!:) u mnie trochę gorzej, ale cuż:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Books-my life
Bardzo ładny wynik, gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńJa też przeczytałam Maybe someday w lipcu i szczerze mówiąc to niezbyt mi się podobała.
Pozdrawiam! ;)
12 książek?! Twój wynik powala! Według mnie najlepsza jest "Pani Noc", nienawidzę tego tytułu. ;;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xoxo
To krzywda na książce. Tak spaprać tłumaczenie tytułu ;_;
UsuńRównież pozdrawiam i dziękuję ;)
W lipcu przeczytałam 9 książek. W tym jedną kochanej Hoover♡
OdpowiedzUsuńGratuluję, to naprawdę dobry wynik ;)
UsuńGratuluję wyniku! :D Ostatnio także zaczęłam słuchać Andy'ego i BVB ;P
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miło wiedzieć, że jest tu ktoś o podobnym guście muzycznym ;)
UsuńGratulacje wyniku! Ja głupia nie liczyłam książek, ale już się poprawiam, od sierpnia zacznę :D
OdpowiedzUsuńCzekam na twoją opinię o Zdradzie, jakoś mnie ona nad wyraz cholera ciekawi :P
*siedzi i nie wychodzi z tego bloga, bo słucha It's my life"*
Mam nadzieję, ze wakacje mijają ci miło :)
Pozdrawiam serdecznie!
Q.
PS. Może skusisz się na konkurs: https://doinnego.blogspot.com/ ? :)
Dziękuję :) Popraw się koniecznie, bo uwielbiam posty podsumowujące. Wtedy zawsze mogę kliknąć w jakiś, którego nie widziałam wcześniej ;)
UsuńCo do recenzji Zdrady - szkic jest, teraz próbuję sprawić, żeby to miało jakikolwiek ład i skład.
Co do konkursu - na pewno zerknę ;)
Również pozdrawiam.
12 książek? To świetny wynik! Powodzenia w sierpniu! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i nawzajem :)
UsuńNa początek powiem tak - chyba naprawdę zakochałam się w Twoim blogu! Ten nagłówek, Twój styl i... O, Matko! Jesteś świetna!
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci wyników z poprzedniego miesiąca - przeczytałaś naprawdę sporo książek.
I o mój... TA MUZYKA! Chyba mamy podobny gust! :D
W każdym razie, jesteś świetna, a ja zostaję na dłużej! :D
Pozdrawiam Cię gorąco,
Isabelle West z Heavy Books
Wow, dziękuję, strasznie miło mi to czytać :D
UsuńDobrze wiedzieć, że jest tu więcej osób mających podobny gust muzyczny ;)
Również pozdrawiam :)
Wow, 12 książek to świetny wynik! Powodzenia w sierpniu :) Muszę w końcu zebrać się do przeczytania Art&Soul.
OdpowiedzUsuń/Laura z bloga http://bukowy-dworek.blogspot.com/
Dziękuję i nawzajem :)
UsuńGratuluję wyniku! :) Ciekawi mnie ten Twój mętlik po przeczytaniu "Maybe someday", bo akurat mnie ta książka rozwaliła na kawałki, ale w takim znaczeniu, że no - genialna po prostu. :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że dobrej muzyki słuchasz. Ach, ten Andy Black - nie mogę się przyzwyczaić do jego nowego image'u, kiedy dawniej zapamiętale słuchałam Black Veil Brides. A oczywiście Three Days Grace z Gontierem na czele - było niezawodne, love bardzo. <3
Pozdrawiam,
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Dziękuję :) Uwielbiam poznawać ludzi z podobnym gustem muzycznym. I zgadzam się z tobą w 100% TDG z Gontierem grało cudownie. Jak dla mnie, najnowszy album wyszedł kiepsko w porównaniu z np: "Three Days Grace" lub "Life starts now". Mam nadzieję, że się poprawią, bo szkoda marnować takie talenty :/
UsuńCo do recenzji - gdzieś tam jest plan, ale z wykonaniem jest już gorzej...
Również pozdrawiam ^^
Ładne wyniki. ;) U mnie lipiec minął pod znakiem obrony pracy licencjackiej i praktyk studenckich, więc aż tak dużo czasu nie było na czytanie, ale nie narzekam. ;) Mam nadzieję, że sierpień będzie jeszcze lepszy i tego życzę i sobie i Tobie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Amanda Says
Piękny wynik!!
OdpowiedzUsuńArt & Soul, muszę ją w końcu dopaść. A Red Quinn jest całkiem w porządku. ;) Pani Noc też się fajnie zapowiada, może kiedyś się na nią natknę w bibliotece. ;d Widzę Bon Joviego, Andy Black... uwielbiam ich. Szczególnie tego drugiego. ;)
Wow, ja w miesiącu potrafię przeczytać najwyżej 5-6 książek.
OdpowiedzUsuńCzerwona królowa to dla mnie taki średniak, jeżeli można to tak ująć. Nie powaliła na kolana.
Pani Noc była dla mnie obowiązkową książką do przeczytania, ponieważ uwielbiam uniwersum Nocnych łowców. Nie była to niesamowita książka ale przyjemnie się ją czytało. Ja też shipuję Marka i Emmę ^^
http://magic--books.blogspot.com/
Jej, jesteś pierwszą osobą, która tak jak ja lubi ten parring (przynajmniej pierwszą spotkaną przeze mnie) :D
UsuńWoohoo! Co za wynik! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzeczytałaś bardzo dużo książek, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać podsumowania u Ciebie, chyba sama też zacznę pisać :)
Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
SZELEST STRON
Dziękuję :) Koniecznie zacznij, bo ja uwielbiam je czytać u innych blogerów ;)
UsuńRównież pozdrawiam.
Myślę, że jak się uda to nawet w sierpniu pojawi się pierwsze podsumowanie :)
UsuńW ogóle to zapomniałam wspomnieć, że uwielbiam piosenkę ''It's My Life" <33 Teraz siedzę i słucham jej na Twoim blogu :P
UsuńWow! Świetny wynik!
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę! Też nie mogłam przebrnąć przez "Upadłych".... :/
Dziękuję :)
UsuńPiątka! :D
Gratuluję świetnych wyników! Sama uwielbiam twój blog i często go odwiedzam <3
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję "zdrady". Przeczytałam tą książkę i nie wiem co o niej sądzić :/ Trawię ją cały czas i moja opinia zmienia się non stop :P
Pozdrawiam cieplutko <3
Nowy rozdział
Dziękuję :)
UsuńRównież pozdrawiam.
Gratuluję takiego wyniku :) Nie czytałam żadnej z Twoich lipcowych książek, ale mam ochotę ma "Maybe someday" i "Art&Soul" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratuluję udanego miesiąca. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńChciałam przeczytać numer 2 ale skoro szału nie było to teraz nie wiem :D
OdpowiedzUsuń