środa, 6 lipca 2016

#22 „Przebudzona o świcie" - C.C. Hunter



 Cudowna kontynuacja pierwszego tomu - "Urodzonej o północy". Świetnie skomponowana ze sobą mieszanka tajemnic, rozterek sercowych, zjawisk paranormalnych i akcji.




Tytuł: Przebudzona o świcie

Autor: C.C. Hunter
Seria: Wodospady cienia
Tom: 2
Wydawnictwo: Feeria Young
Ilość stron: 376
Data przeczytania: 2015
Moja ocena: 8/10

Opis: (spoiler dla osób, które nie czytały 1 tomu)
Kylie Galen przebywa w Wodospadach Cienia już od jakiegoś czasu. Choć wśród tych wszystkich niezwykłych istot jej życie już nigdy nie będzie takie samo, czuje, że jej miejsce jest właśnie tutaj. Wciąż jednak nie ma pojęcia, kim jest naprawdę. Desperacko pragnie ustalić swoją tożsamość i zrozumieć, dlaczego nawiedzają ją duchy.
Jeden z nich twierdzi, że ktoś bliski Kylie umrze przed końcem lata. Nie wiadomo, kto to będzie ani jak go uratować.
Kylie dręczą też problemy sercowe. Nie potrafi zdecydować, czy zostać z wilkołakiem Lucasem, związek z którym nie należy do usłanych różami, czy być z półelfem Derekiem, który zaczyna coraz bardziej na nią naciskać. Dziewczyna wie, że musi dokonać wyboru…
Romanse jednak muszą zejść na dalszy plan, gdy ciemna strona świata istot paranormalnych zaczyna zagrażać wszystkiemu, co jest dla Kylie drogie.




Na początek chciałam zaznaczyć, że czytałam tę książkę jakiś czas temu i nie wiem jakie byłyby moje odczucia, gdybym przeczytała ją teraz.


Po zakończeniu pierwszego tomu nie mogłam usiedzieć na miejscu ponieważ świat Wodospadów cienia pochłonął mnie całkowicie, a ja miałam niedosyt akcji. Chciałam od razu wiedzieć co było dalej i o 19:00 pobiegłam do biblioteki. Miałam tego farta, że była jeszcze otwarta, więc udało mi się ją pożyczyć. Czytałam całą drogę do domu.

Można by powiedzieć, że podczas lektury tej części przeżywałam to co Kylie... Śmiałam się, płakałam i próbowałam się zdecydować kogo Kylie powinna wybrać Dereka czy Lucasa, co do tego miałam chyba jeszcze więcej wątpliwości niż sama główna bohaterka... Może to i śmieszne, ale tak było. Uwielbiam kiedy książka tak bardzo mnie wciąga i to jest wielki plus dla autorki.

W książce świetnie zostały opisane sytuacje, miejsca jak i bohaterowie zarówno ci głowni jak i postacie 2-go planowe. C.C. Hunter doskonale zna się na tym, co robi, a jej książki są coraz ciekawsze z tomu na tom. Dobrze wykreowane postacie, odpowiednio długie opisy miejsc, takie, które nie zanudzały, mieszanina gatunków istot nadnaturalnych...

"Wodospady cienia" to jedna z tych przyjemnych i wciągających serii, które potrafią wyrwać człowieka ze świata rzeczywistego, i sprawić, że kompletnie zapomni on o otaczającym go świecie, i jego problemach. Nie jest co prawda jakaś wybitna, jednak na pewno jest przyjemna. Moim zdaniem nadaje się ona zarówno dla tej młodszej jak i starszej młodzieży, ponieważ język i styl pisania autorki trafia do osób w różnym wieku (choć nie zaryzykuję tu stwierdzenia, że spodoba się ona osobom w wieku +30, bo dla nich może się wydać zbyt infantylna). 

Właśnie, styl pisania. Ludziowie kochani, ja nie wiem co takiego jest w stylu pisania pani Hunter, ale jej książki potrafią mnie wciągnąć już od pierwszych stron, nawet wtedy kiedy akcja średnio się klei. Najbardziej spodobały mi się dialogi pomiędzy dwiema przyjaciółkami głównej bohaterki; Mirandą i Dellą. One totalnie rozpierniczały system przez cały ciąg pięciu tomów i jeszcze dalej.

Wiem, że skaczę z kwiatka na kwiatek jednak pisząc tę recenzję jest tyle rzeczy, które chciałabym tu ująć, że boję się iż wyszłoby to wszystko długości sporego referatu. Najważniejsze, o czym powinnam wspomnieć, to:

-Świetny styl pisania autorki, który idealnie trafia do młodzieży,
-Zabawne dialogi i akcje, które potrafiły doprowadzić do napadu śmiechu,'
-Tajemnica o pochodzeniu głównej bohaterki, która w cale nie jest tak łatwa do rozwikłania,
-Enigmatyczne wizje, sny i duchy,
-Mieszanina najróżniejszych istot nadnaturalnych. A co jest najlepsze: w cale nie ma się wrażenia, że jest ich zbyt wiele, wręcz przeciwnie - ja żałowałam, że jest ich tak mało. Chciałam jeszcze więcej.
-Akcja, która może nie jest jakaś wybuchowa, jednak potrafi nieźle porwać.

Reasumując:

"Przebudzona o świcie" jest bardzo dobrą kontynuacją pierwszej części <recenzja - klik>, która tylko podsyca nasz apetyt na dalsze czytanie. Całość prezentuje się bardzo dobrze, choć radzę nie oczekiwać fajerwerków, ani żadnego efektu wow, bo takiego nie znajdziecie. Książka jest dobra, NIE WYBITNA. Jeśli ktoś będzie oczekiwał zbyt wiele może się przeliczyć, a wtedy lektura nie będzie taka przyjemna. Wiem, że to, o czym piszę teraz może nie zgadzać się z tekstem powyżej, jednak taka jest prawda. Ja nie oczekiwałam od tej serii absolutnie niczego, ba, nawet nie przeczytałam opisu kiedy sięgałam po pierwszy tom i myślę, że to właśnie dlatego tak bardzo mi się podobała.

A wy czytaliście? Macie zamiar? A może w cale nie będziecie czytać? Co sądzicie? Dajcie znać w komentarzach ;)

11 komentarzy :

  1. Ostatnio była dość spora promocja na tę serię i już miałam zamiar brać pierwszy tom, ale zrezygnowałam i wzięłam coś innego. W sumie nie wiem, czemu tak zrobiłam, bo historia dość mocno mnie intryguje. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie czytałam jeszcze nawet pierwszego tomu, wiec chyba muszę to wreszcie nadrobić ;)
    Kochana, świetna recenzja a ja oczywiście czekam na więcej <3

    Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Drużyna piłkarska Book Tag' :)
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękna okładka tej książki, ale pewnie nie sięgnę po pierwszy tom powieści. Ostatnio jestem jakoś znudzona czytaniem książek dla nastolatek, a najbardziej rozterkami uczuciowymi bohaterek. Chyba wrócę do czytania kryminałów, horrorów i sensacji, aby na trochę dać sobie odpocząć od młodzieżówek :)

    Pozdrawiam ciepło, bookworm z Książkowoholizm :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam zabrać się za pierzwą część, ale ciągle jakoś mi nie po drodze:)Ale mam nadzieję,że jednak kiedyś uda mi się przeczytać:)
    Buziaki, books--my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak wogóle to nominowałam Cię do LBA! Szczegóły na blogu
      http://books--my-life.blogspot.com/2016/07/lba-5.html

      Usuń
  5. Czytałam pierwszą część, ale jakoś zapomniałam o tej serii :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta seria wydaje się intrygująca, naprawdę. Jednak za specjalnie mnie do niej nie ciągnie, ale może kiedyś ją przeczytam :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
  7. Wpadłam tu przypadkiem i postanowiłam zostać na dłużej, świetny blog ;)
    Ja już skończyłam cały cykl Wodospadów cienia i według mnie C.C. Hunter w każdej częśći utrzymała podobny poziom. Lekko, przyjemnie, z humorem ale bez jakichś fajerwerków, dokładnie tak, jak mówisz :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
    https://doinnego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę nadrobić zaległości i zabrać się za ten cykl.

    OdpowiedzUsuń
  9. Recenzję na wszelki wypadek czytałam przez palce, bo pierwszy tom dopiero przede mną. Słyszałam o nich wiele dobrego i już nie mogę się doczekać, aż pierwszy tom wpadnie w moje ręce :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolejna książka z serii więc sama nie wiem czy się zabrać okładka na pewno kusi :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli przeczytałeś/aś mój post zostaw po sobie jakiś ślad :)
Z chęcią poznam wasze opinie na dany temat.
Nie musisz spamować linkami, odwiedzam każdego, kto zaciekawi mnie komentarzem lub po prostu stałych czytelników :)

SZABLON WYKONANY PRZEZ RONNIE