niedziela, 3 lipca 2016

Podsumowanie miesiąca - czerwiec 2016

Hej, hej wszystkim :) Zapraszam was na moje czerwcowe podsumowanie. Od razu mówię, że podobnie jak 2 poprzednie miesiące czerwiec upłynął mi raczej pod znakiem filmów i seriali niż książek, jednak jestem z niego zadowolona. Zaczynajmy :) Dodam, że na końcu jak zwykle na końcu jest spis piosenek, które towarzyszyły mi najczęściej.






Przeczytane książki:

Tak samo jak w maju, tak i w czerwcu przeczytałam tylko 5 książek. Jednak jestem zadowolona, bo powoli się rozkręcam i idę do przodu :) Jak zwykle, zacznę od tych, które przeczytałam najwcześniej.





1. Harry Potter i Komnata Tajemnic - J.K. Rowling. Książka rozpoczęta w zeszłym miesiącu, jednak udało mi się ją zakończyć dopiero teraz. Powiem tak - zapowiada się ciekawie, jednak na razie nie ciągnie mnie do kolejnych tomów. Najpierw muszę nadrobić resztę zaległości.




 

2. Zanim się pojawiłeś <recenzja - klik> - Jojo Moyes. Co tu dużo mówić? Może łez, tona chusteczek, brak snu przez całą noc i rozpaczanie nad tym jakie to życie jest złe i niesprawiedliwe. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej zapraszam do recenzji, chociaż muszę przyznać, że jest ona najsłabiej napisaną przeze mnie recenzją na blogu. Przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Nie moja wina, że nie umiałam o tym napisać, bo zaraz znowu mi się chciało ryczeć -,- Tak się nie robi.



 


3. Hopeless <recenzja - klik> - Colleen Hoover. Książka była dobra, choć nie było tego morza łez jak to ktoś napisał na rekomendacji. Tu minus. Mimo wszystko była naprawdę dobra i z miłą chęcią sięgnę po kolejne powieści tej autorki. Teraz tylko czekam na to aż zwolni się kolejna w bibliotece i będę mogła zagłębić się w lekturze 2 tomu.



 

4. Miłość nas zderzyła <recenzja - klik> - Emery Lord. Jest to nowość wydawnictwa Amber. Książkę otrzymałam w ramach tzw współpracy recenzenckiej w formie e-booka. Dziwię się dlaczego tak mało osób o niej słyszało ponieważ okazała się naprawdę dobrą lekturą i mogę ją polecić jeśli ktoś lubi takie słodko-gorzkie młodzieżówki.




5. Mroczny szept - Gena Showalter. Jest to ostatnia z przeczytanych przeze mnie książek. Nie będę pisać jej recenzji ze względu na to iż jest to bodajże 4 z kolei tom serii, a ja nie miałam okazji przeczytać poprzednich. Powiem wam za to tak - jeśli widzicie, że jest gdzieś zakwalifikowana jako młodzieżówka - nie wierzcie. No chyba, że to ja jestem jakaś niedzisiejsza i to normalne, że w młodzieżówkach praktycznie na każdej stronie są albo podteksty, albo kosmate myśli bohaterów, ewentualnie sceny erotyczne. Nie wiem, czy mogę nazwać to erotykiem, bo nie czytam tego typu książek, jednak po jej przeczytaniu odniosłam wrażenie, że zamiast fantastyki z nutką romansu otrzymałam pół-erotyk z nutką przemocy, walki i kręcenia się non stop wokół tego samego. Ten, kto kiedyś zakwalifikował ją jako młodzieżówkę niech się za przeproszeniem puknie w głowę. 





6. Dodatkowo rozpoczęłam jeszcze Czerwoną królową - Victorii Aveyard, jednak nie udało mi się jej skończyć ponieważ... Jak na mój gust za bardzo przypomina mi inne czytane przeze mnie serie i nie umiem się w niej odnaleźć. 






To tyle jeśli chodzi o przeczytane przeze mnie książki w tym miesiącu. W sumie daje to coś ok 1500 stron, więc nie jest źle. Teraz chodźmy nieco dalej.

Książki i gadżety, które zdobyłam w tym miesiącu:


Cóż, książek papierowych było pięć, jeden e-book i plakat. Zrobię o tym osobny post, jednak jak na razie przejdźmy dalej.


Seriale/filmy/kino:


Odkryłam nową miłość serialową - The 100. Na razie jestem tylko po 8 odcinkach, jednak mogę powiedzieć, że ten serial to jest coś.

Z filmami nie było szału, obejrzałam właściwie tylko 1 i nie pamiętam jego nazwy -,-

Za to byłam w kinie na Zanim się pojawiłeś. Ha! Założyłam się z przyjaciółką, że będziemy ryczeć jak bobry, ona mówiła, że nawet nie zapłacze jedną łzą i wygrałam, Wyszłyśmy z kina i ryczałyśmy jak bobry, a ona była dużo bardziej zapłakana ode mnie. Ludzie się na nas dziwnie patrzyli i proponowali nam chusteczki ale ćśśś :p

To tyle jeśli chodzi o filmy i seriale. Jedziemy dalej :)


Statystyki


Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona. Jak na początki jest bardzo dobrze :)

Wyświetlenia:

Było: 4 053 Jest: 7 159 W sumie przybyło: 3 106


 Obserwatorzy:

Było: 112 Jest: 143 W sumie przybyło: 31


Opublikowane posty:

 Było: 34 Jest: 45 W sumie przybyło: 11


Opublikowane recenzje: 4 + 1 recenzja całej serii

Urodzona o północy - C.C. Hunter
Zanim się pojawiłeś - Jojo Moyes
Hopeless - Colleen Hoover
Miłość nas zderzyła - Emery Lord

Recenzja serii z cyklu "Pośród klumpów", czyli „Nieśmiertelni" - Alyson Noel


Inne posty: 6

Podsumowanie miesiąca - maj 2016
Konkurs - „Czy wspominałam, że cię kocham" [ZAKOŃCZONY]
Zalotny tag książkowy
Kreatywny tag książkowy
Wakacyjne MUST READ
Książkowe zapowiedzi - lipiec 2016


Post cieszący się największą liczbą wyświetleń:

Podsumowanie miesiąca - maj 2016


Post cieszący się największą liczbą komentarzy:

Wakacyjne Must read


Najpopularniejsza recenzja:

„Hopeless" - Colleen Hoover


 Piosenki, które towarzyszyły mi najczęściej:



Ludziowie jak ja kocham te kostiumy *.*

Po prostu kocham tą piosenkę. Nie wiem jak mogłam o niej zapomnieć na ponad 2 lata :(

Mój ludu, ten jego głos *.* Jak dla mnie nie ważne jakie piosenki Andy śpiewa - będę ich słuchać ze względu na ten boski wokal (nie tylko wokal :p)

Na reszcie doczekałam się teledysku. Ta piosenka po prostu mnie roznosi.

Czasami uwielbiam wracać do takich piosenek. Jak dla mnie jest to ich najlepsza piosenka, choć każdy ma swoje zdanie ;)

Dobra, zakończę to na pięciu tytułach, choć mogłabym wymienić ponad 20. Ten miesiąc zdecydowanie należał do muzyki :)


Wreszcie dobrnęłam do końca podsumowania. Pisałam je dużo dłużej niż zwykle, bo ponad godzinę. Ja jestem zadowolona z tego miesiąca. A wy? Jak wam poszło?

23 komentarze :

  1. Narobiłaś mi ochoty na odświeżenie sobie Harrego Pottera. Faktycznie ,,Czerwona królowa" może przypominać inne książki w podobnej tematyce. :) Czekam na notkę ze stosikiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałabym "Hopeless", ale jakoś nie mogę się za nią zabrać. Może w końcu się przełamię i po nią sięgnę ;)
    Pozdrawiam
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się wahałam przez długi czas ale kiedy wreszcie udało mi się ją dorwać w bibliotece zaczęłam się zastanawiać dlaczego tak długo czekałam. Jak dla mnie jest ona jak najbardziej godna polecenia ;)

      Usuń
    2. Dla mnie też, więc nie wahaj się ;)

      Usuń
  3. Też zamierzam zacząć "Czerwoną królową". Słyszałam dużo dobrych opinii o tej książce, mam nadzieję, że się nie zawiodę.
    Zapraszam do siebie, dzisiaj zamieściłam recenzję filmu "Zanim się pojawiłeś": http://bookwormss-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też słyszałam same dobre opinie, ale jakoś nie miałam okazji jeszcze przeczytać :(

      Usuń
  4. Hopeless jest na mojej liście czytelniczej na wakacje, więc na pewno się za nią niedługo zabiorę. Bardzo fajnej muzyki słuchasz, kochana. Aż musiałam sobie zapisać parę tytułów ;)
    Oczywiście czekam na więcej ;)

    Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Książkowe Nawyki Tag - Special na 5000 wyświetleń! GOŚĆ SPECJALNY!' :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Hopeless" i "Harry'ego Pottera" czytałam wielokrotnie, a "Zanim się pojawiłeś" już czeka na półce. Powiem Ci jednak, że moją uwagę zwróciły nie tyle przeczytane przez Ciebie książki, co utwory, które Ci towarzyszyły. Mam ochotę przebić Ci piątkę za Black Veil Brides. I za Andy'ego. Tak się składa, że to moja ulubiona playlista. :)


    Pozdrawiam,
    N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie piątka :D Również pozdrawiam ;)

      Usuń
  6. Gratuluję wyniku! Muszę w końcu przeczytać Zanim się pojawiłeś... powodzsnia w lipcu!
    Pozdrawiam books--my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałaś bardzo dużo książek jak na czerwiec, mi się udało coś koło 6/7 więc o niewiele lepiej ;). W sumie to nie czytałam Harry'ego Potter'a ale myślę, że spróbuję, choć jakoś za specjalnie mnie nie kręcą takie klimaty. Hopeless czytałam i bardzo mi się podobało :). ,,Czerwoną królową'' mam zamiar przeczytać, ale jakoś za specjalnie mi się do niej nie spieszy xD. Piosenki ciekawe, choć przyznam, że nie są w moim guście, bo jeżeli chodzi o gust muzyczny to stoimy po dwóch różnych stronach przepaści XD. Gratuluję tylu osiągnięć na blogu :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest stron - kilk!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o HP - to też nie są moje klimaty, jestem dopiero po 2 pierwszych tomach, jednak mogę powiedzieć, że całkiem ciekawe i może kiedyś sięgnę po kolejne (z naciskiem na może).
      Właśnie skończyłam "Czerwoną królową" i próbuję zabrać się za recenzję jednak mam tak mieszane uczucia, że nie wiem już co mam o niej sądzić...

      A ty jakich piosenek słuchasz? :D

      Również pozdrawiam ;)

      Usuń
    2. Ja obiecałam przyjaciółce, że w wakacje spróbuję przeczytać HP, ale dopiero w sierpniu, bo ona kocha te książki.

      Głównie pop, ale wybranych wykonawców oraz disco polo <3.

      Usuń
    3. A i ostatnio piosenki z lat 50,60,70,80,90 <3 Takie stare typu "Let's Twist Again" tylko właśnie z wymienionych lat, piosenki dla nich charakterystyczne :)

      Usuń
  8. Bardzo liczne podsumowanie :) Mam ochotę na kilka z tych lektur, które poznałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Czerwona królowa" też mi się nie podobała. Faktycznie powiela wiele schematów, poza tym zakończenie jest tragiczne - bardzo przewidywalne, dlatego może dobrze, że nie dotarłaś do końca ;) Za to "Hopeless" uwielbiam - jak wszystkie powieści Hoover ;)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też "Hopeless" uwielbiam, a Czerwoną dopiero będę czytać :)

      Usuń
  10. Widzę, że u ciebie same książki, które chciałabym przeczytać :D. Ostatnio kupiłam dwa pierwsze tomy od Geny Showalter - przecenione w tanich księgarniach wrocławskich. Na Czerwoną królową się napalam - ale to tylko do kupna na razie :D, ale skoro jest schematyczna i dużo rzeczy "już było", to zaczynam się zastanawiać, bo nie lubię takich książek. Wokół "Zanim się pojawiłeś" wielki szał, a ja jakoś boję się po to sięgać! "Miłość nas zderzyła" zapowiada się obiecująco, może sobie sprawię? "Hopeless" też by się przydało kupić!
    Pozdrawiam!

    #SadisticWriter
    http://zniewolone-trescia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się boję czytać "Zanim się pojawiłeś" bo za duży szał, i boję się, że się zawiodę, ale postaram się ją przeczytać pod koniec sierpnia. Hopeless koniecznie czytaj ;) !

      Usuń
  11. UUUU, czerwona królowa i zanim się pojawiłeś. Kocham je :D Niedługo jak skończę serię dary anioła, zabieram się za drugą część zanim się pojawiłeś :)
    pomiedzy-wersami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejna fanka Nirvany? Super. Kocham tę grupę.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli przeczytałeś/aś mój post zostaw po sobie jakiś ślad :)
Z chęcią poznam wasze opinie na dany temat.
Nie musisz spamować linkami, odwiedzam każdego, kto zaciekawi mnie komentarzem lub po prostu stałych czytelników :)

SZABLON WYKONANY PRZEZ RONNIE