wtorek, 3 lipca 2018

Zasady są po to, aby je łamać || „Begin Again" – Mona Kasten || #110



     Główna bohaterka powieści, Allie Harper – dziewczyna z dobrego domu zostawia swoje dotychczasowe, znienawidzone życie za sobą i przeprowadza się na studia do Woodshill. Chce tylko zacząć żyć jak wszyscy jej rówieśnicy i uciec od problemów. Jednak na początku staje przed nią kwestia wynajęcia mieszkania. Przyjeżdżając tutaj nie spodziewała się, że będzie z tym tak wielki problem. Po kilku próbach, które w mniejszym, lub większym stopniu okazały się być katastrofami dziewczyna trafia wreszcie na mieszkanie Kadena. Po burzliwej dyskusji chłopak wreszcie zgadza się wynająć jej pokój, jednak ustala z góry pewne zasady...

Mona Kasten cytat

     Można by pomyśleć, że przy odpychającym charakterze Kadena Allie nie będzie miała problemu z przestrzeganiem tych zasad... A jednak, pozory mylą.


ALE TO JUŻ BYŁO...

     Faktem jest, iż czytając opis tej książki można dojść do wniosków, że jest ona po prostu kolejnym schematycznym romansidłem, które nie wniesie nic do życia czytelnika. I w pewnym sensie niestety muszę się z tym zgodzić, jednak to wcale nie jest tak źle, bo jednak z każdego schematu można stworzyć zupełnie nową, wciągającą historię ;)

     Na pierwszy rzut oka mamy tutaj typową fabułę: arogancki, pewny siebie bad-boy, posiadający w głębokim poszanowaniu zdanie innych, oraz dziewczyna z tajemniczą dla czytelnika, trudną przeszłością, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Taki duet tworzy mieszankę wręcz wybuchową i choć nie jest niczym nowym, to jednak da się przymknąć na to oko i naprawdę wciągnąć w lekturę.

     Tym, na co zawsze zwracam uwagę przy lekturze powieści z gatunku New Adult jest to, jak zostali wykreowani bohaterowie. Uważam to za decydujący aspekt przy ocenie takiej powieści. Książka może posiadać nawet najlepszą fabułę, jednak jeśli bohaterowie są źle wykreowani, lub nie daj boru nijacy... cóż, wtedy wróży to dla niej bardzo źle. A przynajmniej w mojej ocenie. Nic nie poradzę, tak już mam i nie zamierzam tego zmieniać. No więc jacy byli bohaterowie „Begin Again"? Moim zdaniem dość dobrze wykreowani. Dało się ich polubić (lub wręcz przeciwnie) i wyobrazić sobie, że ktoś taki gdzieś tam istnieje, że coś takiego komuś się przydarzyło. Nie byli wyidealizowani, lecz po prostu ludzcy. Każde z nich. Mieli swoje wady i lęki, popełniali błędy jak każdy inny człowiek. Myślę, że to nie jest łatwe – stworzyć postacie, które będą zwyczajnie ludzkie, a czytelnik będzie mógł w jakiś sposób się z nimi utożsamić... i jednocześnie nie przesadzić. A pani Kasten się to udało, za co oczywiście otrzymuje ode mnie wielkiego plusa.


Dalej – fabuła.

     Jak już wspominałam, na pierwszy rzut oka cała fabuła powieści wydaje się być jednym wielkim schematem. Zdaje się nie mieć w sobie niczego odkrywczego, czy też wnoszącego do życia. I być może tak jest, nie zaprzeczę. Jednocześnie jednak zostaje ona poprowadzona wyjątkowo umiejętnie, a autorka wplata w te schematy różne inne wydarzenia, które naprawdę wzbogacają całość. Dzięki takim zabiegom po prostu nie zwraca się uwagi na to, że to przecież już było. Nie odczuwa się tego tak dotkliwie. A sama lektura również sprawia przyjemność. Bo przecież nie jest powiedziane, że każdy schemat kończy się tak samo, prawda? Zwłaszcza, że z każdym momentem mamy wrażenie, że niedługo coś się zawali i cała akcja potoczy się w zupełnie innym kierunku...

     To, co urzekło mnie w tej historii najbardziej to umiejętność autorki do przedstawienia rzeczy z pozoru oczywistych w sposób nieco bardziej skomplikowany tak, by czytelnik nie mógł domyśleć się od razu. Napięcie budowało się powoli, nigdy nie było wiadomo, co za chwilę się stanie, jak zachowają się bohaterowie. Przyznam szczerze, że podczas lektury zostałam zaskoczona i to niejednokrotnie. 


PODSUMOWUJĄC

     „Begin Again" to lekko napisana, przyjemna historia dwojga młodych ludzi, którzy zostali doświadczeni przez los w mniejszym lub większym stopniu. Każde z nich przed czymś ucieka, oboje mają swoje powody, by bronić się przed miłością, która nie zawsze jest kolorowa. Historia w niej przedstawiona jest realna, a bohaterowie żywi – łatwo jest się z nimi utożsamić. Jej lektura wywołuje najróżniejsze emocje – od zachwytu po irytację. Styl autorki jest lekki, dzięki czemu książkę czyta się szybko i przyjemnie, a kiedy już się wciągnie, nie można się oderwać. Ma swoje wady, jednak ma też zalety, a tych jest zdecydowanie więcej. Gorąco polecam każdemu miłośnikowi romansów i powieści New Adult. 



Tytuł: Begin Again
Autor: Mona Kasten
Seria: Begin Again
Tom: 12
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 350
Moja ocena: 7/10
ISBN: 9788376866550



Z serii ukazały się:
Tom 1: Begin Again
Tom 2: Feel Again
Tom 3: Trust Again

Za możliwość przeczytania książki ślicznie dziękuję wydawnictwu Jaguar <3

A Wy? Mieliście już okazję zapoznać się z tą serią? A może dopiero zamierzacie? Dajcie znać w komentarzach ;)
Do następnego!

Buziaki, Kinga ;*

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Jeśli przeczytałeś/aś mój post zostaw po sobie jakiś ślad :)
Z chęcią poznam wasze opinie na dany temat.
Nie musisz spamować linkami, odwiedzam każdego, kto zaciekawi mnie komentarzem lub po prostu stałych czytelników :)

SZABLON WYKONANY PRZEZ RONNIE