Wiecie co Wam powiem? Nie mam bladego pojęcia, co napisać o tej książce... Zachciało mi się odmóżdżenia i zadziałało chyba zbyt dobrze :)
JEDNYM CIĄGIEM O TYM, CO TU JEST ŹLE...
No właśnie wszystko. Kiedy czytałam pierwszy tom, odniosłam wrażenie, że jest to najlepszy romans, jaki dane mi było przeczytać do tamtej pory. Bohaterowie byli realistyczni, akcja parła do przodu nieprzerwanie, a autorka co chwila mnie czymś zaskakiwała. Po takiej lekturze oczekiwania względem kolejnych tomów gwałtownie wzrosły, bo dlaczego by nie? Przecież wiedziałam, na co stać autorkę... a przynajmniej tak mi się wydawało. Dlaczego?
Ponieważ ta książka była kompletnie mdła. Naprawdę. Nie sądziłam, że powiem coś takiego o powieściach tej autorki, zwłaszcza, że tom pierwszy kompletnie skradł moje serducho... ale to było cholernie płaskie. Już nawet nie pamiętam co tam się działo, a przeczytałam ją raptem trzy dni temu. Dobrze to to raczej o niej nie świadczy.
Czego dokładnie mi brakło? A no wszystkiego. Bohaterowie byli płascy i jednowymiarowi, i choć był to romans, który czysto-teoretycznie może zdarzyć się każdemu, to po prostu nie potrafiłam ich sobie wyobrazić jako ludzi normalnych, a w tego typu powieściach nie jest to dla mnie żadna sztuka. A tutaj... po prostu za mało o nich wiemy. Być może i było trochę informacji o ich rodzinie i całej reszcie, być może mieli charakterki, byli zadziorni i w ogóle, jednak nadal pozostawali jacyś tacy... nierealni. Niby mieli problemy, ale te problemy zostały strasznie spłycone. Nie została im poświęcona odpowiednia ilość uwagi, wszystko zostało opisane tak "naprędce", że już lepiej by chyba było, gdyby całość skupiała się na tym jak to ci bohaterowie się kochają, bo reszta to po prostu śmiech na sali. Akcja? No tutaj spotykamy się raczej z nudą.
Po lekturze tej książki czuję się po prostu pusta. Nie mam bladego pojęcia co napisać, tak słabo to wypadło. Jakieś plusy? Oczywiście są, jednak nie wynagradzają tych wszystkich wad tej historii.
Jakie te plusy? Między innymi fakt, że całość czyta się bardzo szybko i dość przyjemnie. Książka nie irytuje, czy też nie złości, po prostu nie wywołuje takich emocji jak tom poprzedni. Podczas lektury czułam się tak, jakbym czytała ją dla samego czytania i zabicia czasu, a nie dla przyjemności. Równie dobrze mogłabym obejrzeć Trudne sprawy i coś czuję, że na koniec z moimi emocjami byłoby podobnie. No szału nie ma, dupy nie urywa :)
Komu polecam? Nikomu. A przynajmniej nie z "czystym" sumieniem. Jeśli chcecie przeczytać coś lekkiego, to to się nada, ale szału nie oczekujcie. Ostatnia myśl na dziś? Ta seria powinna zakończyć się na pierwszym tomie, reszta bohaterów by na tym nie ucierpiała ;)
Tytuł: Błąd
Autor: Elle Kennedy
Tytuł oryginalny: The Mistake
Seria: Off-Campus Tom: 2
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tłumaczenie: Anna Mickiewicz
Ilość stron: 376
Moja ocena: 6/10
ISBN: 9780994054402
To tyle na dziś z mojej strony. Recenzja wyjątkowo krótka, poniewaz nie mam bladego pojęcia co jeszcze mogłabym o niej napisać. Książka była po prostu przeciętna i tyle.
Dajcie znać, co sądzicie ;)
Buziaki, Kinga ;*